wolny-rynek wolny-rynek
687
BLOG

Szef rządu Donald Tusk przeciwko konkurencji dla PKP?

wolny-rynek wolny-rynek Gospodarka Obserwuj notkę 3

Ostatnie wypowiedzi szefa rządu wydają się przeczyć podstawowym prawom ekonomii. Otóż szef polskiego rządu wyjaśnił zebranym na dzisiejszej konferencji prasowej że: „w perspektywie długoterminowej uporządkowanie kolei powinno nastąpić w taki sposób, aby nie dawać” – i tu cytat dosłowny wypowiedzi premiera: „złudnego komfortu, że jest jakaś niby-konkurencja (...) a na końcu jest bałagan”.(PAP, 21.12.2010)

 
Dość ostre stwierdzenie zważywszy na liczbę krajów gdzie wolny dostęp przewoźników do sieci kolejowej jest od lat chlebem powszednim. Wolny dostęp to po prostu sytuacja w której każdy przewoźnik może na dowolnej trasie uruchomić swoje usługi. Wikipedia w kategorii wolnego dostępu w Wielkiej Brytanii wymienia 9 przewoźników. W RFN w sektorze dalekobieżnych na zasadzie komercyjnej z koleją należąca do rządu konkurują Interconnex , Harz-Berlin-Express, Vogtland-Express czy pociąg nocny Berlin - Malmö rodzinnej firmy kolejarskiej GVG.
 
Mimo różnych szykan ze strony kolejowych monopoli, te przedsiębiorstwa prywatne działają na rządowej sieci kolejowej. Powstają kolejne, jak choćby Hamburg-Köln-Express. Inne upadły, jak np. Mitfahrzug- sieć pociągów o dość rewolucyjnej nazwie nawiązującej do niemieckiego słowa oznaczającego autostopowanie, musiał zejść z rynku, z powodu, jak tłumaczyli jego twórcy, z powodu niskiej rozpoznawalności tej marki. Wykaz wymienia 14 różnych ofert konkurencyjnych przewoźników w relacjach dalekobieżnych, z których większość utrzymała się po dziś dzień. Że nie wspomnę o liczącym kilkanaście stron spisie samych nazw wszystkich niemieckich przewoźników, ktiorych liczbę szacuje na pomiędzy 200 a 300 podniotów (por. http://de.wikipedia.org/wiki/Liste_deutscher_Eisenbahngesellschaften )
 
W Polsce niektórym osobom z branży kolejowej, jak choćby Adrianowi Furgalskiemu z ZDG Tor, konkurencja na sieci kolejowej staje ością w gardle. Tymczasem na wielu rejonach sieci kolejowej jest coraz gorzej. W mojej ocenie właśnie z braku konkurencji. Nawet w rodzinnej okolicy obecnego szefa rządu trójmiejska kolej miejska SKM kursuje znacznie rzadziej. Między Gdynią Główną a Gdańskiem Głównym w godzinach 9 - 13 kolej miejska kursuje już tylko co 15 minut. Marzenie o trójmiejskim metrze- prysło, a taka częstotliwość kursowania oznacza regres dotychczas najlepszego systemu kolejowego kraju. Można wyczytać że w 45-tysięcznej Rumii na stacji Rumia-Janowo do pociągu w dniu wczorajszym o 6:58 nie mogło wsiąść 90 % podróżnych.
 
Trójmiejska SKM to świetny przykład rządowej PKP-owskiej firmy którą możnaby sprywatyzować w „bezpieczny” sposób metodą franczyzy. Operator otrzymuje od franczyzodawcy cały tabor w dzierżawę, przysługują mu też ewentualne dotacje. Rząd zaś tylko wybiera spośród ofert zainteresowanych firm. To nie jest prawdziwa prywatyzacja, która byłaby de facto zamianą państwowego monopolu w prywatny, trudną do odwrócenia. Ten typ reformy został skutecznie przetestowany w wielu krajach, i jest stosowany w tym sektorze od dwóch dekad- szczególnie w RFN. W Polsce tylko raz prywatny podmiot otrzymał franczyzę na świadczenie usług z wykorzystaniem taboru należącego do władz wojewódzkich (w woj. kujawsko- pomorskim).
 
Także w dziedzinie infrastruktury kolejowej da się wiele zmienić. Oddzielenie infrastruktury od działalności przewozowej w Szwecji nastąpiło już 22 lata temu, i krok ten powtórzył szereg rozwiniętych krajów, poza Polską. Dziś siecią drogową i kolejową Szwecji zarządza jedna rządowa organizacja Trafikverket.
 
To tutaj- w systemie zarządzania infrastrukturą- mogą być generowane owe problemy z rozkładem- w polskim przypadku niezależni od monopolisty przewoźnicy muszą walczyć u niego o trasy przejazdu, które często kolidują z interesem gospodarczym monopolisty, któremu wciąż podlega infrastruktura. Adrian Furgalski wspominał że skoordynowanie rozkładów dwóch największych przewoźników kolejowych nastąpiło dopiero 7 grudnia. Tarcia są nieuniknione, w sytuacji gdy jeden przewoźnik jest petentem u drugiego. Ale obarczanie winą konkurencji na torach za wynikły chaos jest przesadą. Winę ponoszą ci, którzy pozostawili infrastrukturę kolejową w gestii PKP. Apele o jej oddzielenie od przewoźników są artykuowane już od 10 lat. Co więcej, w wielu krajach gdzie rozdziału infrastruktury nie przeprowadzono, przynajmniej samo rozdzielanie tras przejazdu i slotów w rozkładach jazdy jest wydzielone do osobnej, niezależnej od przewoźników organizacji.
 
Wpuszczenie na sieć kolejową dziesiątków podmiotów prywatnych pozwoliło, tak jak w Wielkiej Brytanii, to reprezentantom przewoźników przekazać w dużej części ster spółki zarządzającej wspólną infrastrukturą szynową. W RFN w ramach „ofensywy średniej przedsiębiorczości” wydzielono z państwowego zarządu sieci infrastruktury DB Netz 5 sieci linii kolejowych o regionalnym i lokalnym znaczeniu, przypominających bardzo popularne w RFN regionalne systemy kolei niebędące własnością rządu. Tych 5 regionalnych przedsiębiorstw zarządzania infrastrukturą przejęło 1300 km torów wraz z całą potrzebną do ruchu infrastrukturą.
 
 
Odwołanie Juliusza Engelhardta nie oznacza jeszcze przełomu. Na horyzoncie nie widać kandydatów „nieuwikłanych” w konszachty z dawnym monopolistą. A tylko zakończenie rozdziału „PKP” w historii polskiej kolei mogłoby przynieść szansę na dorównanie chociażby do poziomu kolei pasażerskiej w innych krajach Grupy Wyszehradzkiej. Obecnie z polskich kolei statystyczny mieszkaniec korzysta trzykrotnie rzadziej niż np. mieszkaniec Czech w swoim kraju. Całkowicie zlikwidowali dawne koleje państwowe Brytyjczycy, Japończycy. W takich krajach jak Szwecja po wielkiej kolei- monopoliście rozbitej przed 22 laty pozostał dalekobieżny operator z kilkudziesięcioma składami, bez torów i miliardowego majątku, będący już tylko jednym z wielu silnych graczy na tamtejszym rynku kolejowym.  
 
Adam Fularz
ilustracje: cc wikimedia
wolny-rynek
O mnie wolny-rynek

Absolwent Universite de Metz i Viadrina University, ekonomista. Specjalizuje się w infrastrukturze. Zawodowo jednak zajmuje się branżą e-commerce, ostatnio tworząc np. portal poselska.pl czy ie.org.pl. Interesuje się historią i muzyką. Uprawia sporty: capoeirę, downhill i snowboard. Interesuje się też ochroną zabytków i środowiska naturalnego. Poglądy gospodarcze: ordoliberał, wyznanie: Rastafari/Baha'i. Email: phooli(małpa)gmail.com Czasopismo Gazeta Poselska Promote your Page too

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka