Przez ostatnie 20 lat prowadzę lokalne media. Z tej perspektywy bez większych emicji śledzę wydarzenia polityczne. Czy sytuacja zmienia się na lepsze? Czy nowi chętni do polityki wróżą poprawę kondycji gospodarczej kraju? Sądzę że nie.
Od wielu lat scena nauk ekonomicznych jest zderzeniem dwóch światów, dwóch ideologii. Jedna to pomijana dziś tradycyjna szkoła neoklasyczna, druga to keynesizm. Szkoła keynesistów to QE, quantitative easing, luzowanie ilościowe. Dziś tradycyjna szkoła neoklasyczna w zasadzie jest martwa w polskiej polityce, dominuje w niej nurt neokeynesistowski.
Patrząc z tej perspektywy na polską scenę polityczną, nie widzę w niej przedstawicieli tradycyjnej szkoły neoklasycznej. Tradycyjne nauki ekonomiczne przegrały przede wszystkim w Polsce.
Komentarze